23.09.2012

Uciążliwość i euforia...

Jestem chora. Angina... Bardzo denerwująca choroba. Boli mnie gardło, mam duszący kaszel, katar i do tego wszystkiego napierdala mnie głowa. Strasznie mnie wszystko boli i jestem ogólnie do niczego. 
Ot, miły początek blogowania... 
Jestem przygnębiona moim stanem emocjonalnym, nie mogę znaleźć sobie miejsca, choć cały dzień spędziłam praktycznie w domu przed komputerem. Mam dość samej siebie. Nie wiem co się ze mną dzieje, mam nadzieję, że już niedługo wszystko zmieni się na lepsze. Nienawidzę tak zamulać, ale kiedyś trzeba.
Dlaczego jestem taka? Sama do końca nie wiem. Przez chorobę? Na pewno nie. To musi być coś więcej.
Tu chodzi o bliskie mi osoby. Tu chodzi o przymus, o przymus wyboru jakiego w najbliższym czasie muszę dokonać. Nie wiem co w tej sprawie robić, jestem już znudzona tym wszystkim. Oby wszystko jak najszybciej wróciło na swoje miejsce. Tak, tak. Wiem, że nie kumacie.

A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz